Jarosław Broniewski

Wernisaż: 22.07 godz. 18.00
Wystawa: 22.07 – 26.08

„Pulsujący oddech między światłem a cieniem
Daje chwiejną równowagę – życie światu”.

Ten fragment z chińskiego traktatu filozoficznego „Tao te ching”, zwrócił moją uwagę już dawno. Światło i ciemność, dobro i zło, jin i jang, białe i czarne na styku, gdzie łączą, się wszystkie przeciwności, na ulotnej i wątłej granicy, rozwija się i trwa życie. Trzask migawki w ułamku sekundy wydobywa i zatrzymuje ulotność tej granicy, chwiejną równowagę w danym momencie. Podobnie mistrzowie haiku zatrzymywali trwające mgnienie oka, wrażenie w kilku znakach-słowach. Mimo tej ulotności jest w tym wszystkim jakaś pogoda i optymizm. Bo cóż, że wszystko trwa tylko chwilę? Następna chwila będzie inna! I zdarzyć się w niej może coś odmiennego, odmienna będzie konfiguracja światła i cienia, inaczej będzie przebiegać granica. To, co wydaje się niekorzystne, może za moment okazać się zbawieniem. Haiku polega na obserwacji codziennych wydarzeń, przedmiotów. Czy nie jest w tym podobne do fotografii? Zawarta w kilku linijkach refleksja, spostrzeżenie, trwa krótko – jest to chwila uchwycona w czasie przelotu kurtyny migawki, klapnięcia lustra aparatu, w ułamku sekundy. Haiku jest osobistym doświadczeniem, gdyż ulotność wrażenia, które opisuje dostępne jest doświadczającemu je podmiotowi ze względu na krótki czas – nie jest możliwe, by w tym samym czasie druga osoba widziała to samo. Zarazem jest uniwersalne, gdyż dotyczy rzeczy jak najbardziej codziennych, z którymi stykają się wszyscy.